Piter fizol

Raz przyniosłem do budy piłkę do nogi, żeby pograć na przerwie. Gram słabo, ale że piłka była moja, więc nikt nie śmiał mnie krytykować. Piotrek trenował futbol, więc grał z nas najlepiej.

Graliśmy więc mecz, ktoś podał do Piotrka, który solidnym kopem… wysłał piłkę na Terasy, skąd dalej, przekulała się na Wały Jagiellońskie, gdzie słuch po niej zaginął.

(Ed)

Wyszukiwanie

© 2008 All rights reserved.